Anna Wójcik, absolwentka Akademii Szkolenia Trenerów Sportu i Rekreacji we Wrocławiu opowiedziała nam, dlaczego zdecydowała się na kurs na trenera personalnego i czego doświadczyła oraz nauczyła się podczas zajęć. Dowiedzieliśmy się także, jak decyzja o pójściu na kurs zmieniła jej dotychczasowe życie.

Aniu, czym się zajmujesz? Jak wygląda twój typowy dzień?

Na co dzień jestem agentem nieruchomości na rynku wrocławskim. Dzień rozpoczynam od zaplanowania spotkań oraz skoordynowania działań, które będę wykonywać w ciągu dnia. Jest to nie tylko zamieszczanie ogłoszeń dotyczących nieruchomości w celu promocji czy praca przy komputerze, ale także tzw. praca w terenie, czyli prezentowanie mieszkań. Ze względu na rozległą topografię Wrocławia, są to zazwyczaj 3-4 spotkania z klientami. Moja praca zatem opiera się głównie na kontakcie z ludźmi.

Lubisz swoją pracę, a jednak postanowiłaś coś zmienić? Wprowadzić coś nowego?

Postanowiłam zrobić coś dla siebie, głównie ze względu na to, że moja aktywność zawodowa opiera się na pracy umysłowej. Wybrałam kurs na trenera personalnego AST.

Dlaczego wybrałaś akurat Akademię Szkolenia Trenerów?

Zdecydowałam się na tę szkołę, bo słyszałam bardzo dobre opinie na temat jednego z prowadzących. Pan Damian [Olender] jest profesjonalistą i ma ogromną wiedzę. W świetny sposób mi ją przekazał, jestem pod wrażeniem jego osoby – doświadczenia, ambicji. Korzysta z międzynarodowego doświadczenia, które przekazuje dalej, dzięki czemu mogłam wiele się od niego nauczyć. Pan Damian jest wspaniałym człowiekiem, trenerem i nauczycielem. Zaraża swoją pasją.

kobieta ćwicząca na sprzęcie na siłowni

Czego nauczyłaś się podczas kursu na trenera personalnego?

Na początku wykładowca przedstawił nam kompletną wiedzę teoretyczną – m. in. to, jak poszczególne ćwiczenia wpływają na organizm, jakie są przeciwwskazania, jak wykonywać ćwiczenia oraz jakie mogą występować błędy w ich wykonywaniu. Przedstawiono nam kompleksowe kompendium wiedzy, żeby później zająć się częścią praktyczną kursu. Pan Damian przedstawił nam bardzo skrupulatnie każde ćwiczenie. Doceniam jego pomysły – były różnorodne. Korzystał z tradycyjnych form, ale poszerzał ich zakres dzięki swojemu doświadczeniu. Istotne były również wskazówki dotyczące postępowania wobec naszych przyszłych podopiecznych – jak wprowadzać elementy zaskoczenia, aby ich treningi pod naszym okiem nie były nudne, ale również, aby były kluczem do osiągnięcia upragnionej sylwetki.

Na kurs trenera personalnego uczęszczają grupy przyjaciół lub osoby indywidualne w różnych trybach do wyboru. Którą opcję ty wybrałaś i czym dla ciebie był kurs?

AST oferuje kursy weekendowe oraz kursy tygodniowe na trenera personalnego. Wszystkie niezbędne informacje znajdują się na stronie internetowej Akademii Szkolenia Trenerów. Każdy zainteresowany może elastycznie dopasować swoje codzienne obowiązki do odbycia kursu. Najczęściej, kursantami są osoby spełniające się zawodowo w innym kierunku niż fitness czy treningi personalne, dlatego kurs na trenera personalnego jest bardzo dobrą opcją, aby zrobić coś dodatkowo, dla siebie. Dla mnie kurs był odskocznią od pośpiechu, codziennego stresu. Na kurs zapisałam się sama, ale poznałam grupę ludzi, którzy tak jak ja chcieli zrobić coś dla siebie. Z niektórymi osobami mam kontakt do dziś.

Jaka jest dla ciebie największa zaleta ukończenia kursu na trenera personalnego AST?

Niewątpliwie jest to możliwość prowadzenia własnych zajęć nie tylko w Polsce, ale też na terenie całej Unii Europejskiej. Potwierdzenie uzyskałam w certyfikatach w dwóch wersjach językowych – polskiej i angielskiej. Mogę teraz prowadzić zajęcia w dowolnym klubie fitness czy siłowni lub otworzyć własny biznes i stworzyć miejsce, gdzie będę indywidualnym trenerem personalnym.

Jakie są największe plusy bycia trenerem personalnym po kursie AST?

Przede wszystkim kontakt z klientem. Niesamowita jest więź, która łączy podopiecznego i trenera, ich wspólny cel. Klient każdego dnia pokonuje swoje słabości i cechuje go wtedy nadzwyczajna determinacja. Niekiedy nawet jestem świadkiem łez wzruszenia, bo udało nam się osiągnąć wcześniej zamierzony cel. Właśnie wtedy wiem, że moja praca ma sens i czuję się spełniona będąc trenerem personalnym.

Można sądzić, że twoje życie nieco się zmieniło po ukończeniu kursu? Mimo bycia aktywnym fizycznie już wcześniej?

Tak, moje życie zawsze opierało się na sporcie, aktywności fizycznej. Niemniej, teraz spełniam się całkowicie w tym kierunku. Widząc radość w oczach podopiecznego podczas jego drogi ku lepszej sylwetce, samopoczuciu, widzę w tym cel. Nie robię tego już tylko dla siebie, ale dla innych. Pracuję nie tylko nad swoją formą, ale mogę podzielić się wiedzą z kimś, kto tego potrzebuje. Jestem szczęśliwa, gdy mogę usłyszeć od swojego podopiecznego po dłuższym okresie czasu, że dzięki mnie zażegnał niejeden kryzys i jest wdzięczny za moją pracę i pomoc.

Czy mogłabyś polecić kurs na trenera personalnego AST?

Oczywiście! Myślę, że warto wstać zza biurka i zrobić coś dla siebie. Nawet jeśli kwalifikacje trenera personalnego nie przydadzą się w najbliższej przyszłości, satysfakcja ukończenia kursu oraz posiadanie certyfikatu i legitymacji są dużym wyróżnieniem. Powołanie trenerskie niekoniecznie musi przyjść od razu. Krąg osób, które będziemy trenować zaczną się od własnej osoby, by następnie udzielać wskazówek znajomym i przyjaciołom. Na końcu mogą to być zorganizowanie zajęcia, które będziemy prowadzić czując się w końcu na siłach, by zapewnić sobie z zajęć źródło dochodu. Kurs na trenera personalnego kształtuje charakter i niewątpliwie pewność siebie – to też są duże zalety odbycia kursu. Polecam serdecznie kursy AST!